Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Wto 19:40, 04 Sie 2009 Temat postu: Ulubione zajęcie dzieciństwa! |
|
|
Co najbardziej lubiliście robić jako dzieci? Może temat trochę dziwny, ale mogą wyjść ciekawe rzeczy ^^
Ja zacznę.
Dwie kultowe zabawki z dzieciństwa: klocki LEGO i żołnieżyki!
Klockami mogłem bawić się całymi dniami, konstytuując przeróżne samoloty, roboty, statki kosmiczne. Koledzy zawsze mówili, że z 3 klocków potrafię zrobić zajebistego robota ^^
A żołnieżyki? To dopiero było hobby! Zbieraliśmy je i bawiliśmy się razem z kolegami. Mieliśmy Niemców, Polaków, Rosjan, Francuzów, Japończyków, Amerykanów, mnóstwo czołgów, dział, samochodów... było tego kilka skrzynek Jak się zrobiło bazę z kilku deseczek i ustawiło żołnieżyki to była zabawa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Wto 20:24, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja miałam hopla (i chyba mam do tej pory ^^) na punkcie pluszaków. Uwielbiam je! Małe, maleńkie, duże i ogromne... Zawsze mnie rozczulają. Bawiłam się nimi przez wiele lat. Każdy miał inne imię (co było dość trudne przy ponad 100 pluszakach, które przewinęły się przez mój pokój) i co więcej - wszystkie pamiętałam Mogłabym wiekami opowiadać o milionie zabaw i wydarzeń jakie odgrywałam tymi pluszakami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Wto 21:06, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze siostrze zabierałem pluszaki
Ale się fajnie denerwowała i skarżyła ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Śro 0:02, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Brutal!
To już jest chyba choroba - dalej potrafię patrząc na jakiegoś pluszaka uznać, że jest rozczochrany, wziąć mały grzebyczek i go uczesać Ale cóż - w każdym z nas jest trochę (lub trochę więcej) dziecka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ralph
Młodszy spammer
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu. Płeć: Facet
|
Wysłany: Śro 9:16, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja to brałem klocki lego do wanny i sobie umilałem czas bawiąc sie w ekipe ratownicza ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dezz
JuniorAdmin
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szydłówka/Siedlce Płeć: Facet
|
Wysłany: Śro 9:50, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja od małego grzebałem w kablach i drobnej elektronice, kręciły mnie też klocki i roboty Z tą elektroniką (już niekoniecznie drobną) zostało mi do dziś i tym się trudnię zarobkowo, dodatkowo "rozszerzyłem" zainteresowania tą elektroniką, by informatyką też się zająć
Klocki - ach, jaka to była przednia zabawa Miałem jeszcze takie większe klocki i z nich elegancko można było zbudować jakiś miecz czy coś Wypas zabawa, wspominam do dzisiaj, często jak do małego bratanka stryjecznego jeżdżę to się z nim nadal bawię i mu podsuwam pomysły
Roboty - to mnie kręciło zawsze, gdy byłem mały pod wpływem "Transformersów"(jeszcze w wersji animowanej) i "Power Rangers" miałem masę takich robotów co się składały w samochody i na odwrót To była zabawa
Żołnierzyki też miałem i się nimi bawiłem, ale z tatą, bo żadnego rodzonego brata nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Śro 21:51, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dezz napisał: |
często jak do małego bratanka stryjecznego jeżdżę to się z nim nadal bawię i mu podsuwam pomysły |
Mówiłam, że w każdym jest odrobina dziecka! Pracowałam przez pewien czas z najmłodszą grupą przedszkolaków (3-4 lata) i czasami się zastanawiam kto lepiej się bawił - czy ja, czy one Bardzo miło wspominam tamten okres, kiedy to, bez karnie, przez parę godzin znów mogłam być dzieckiem Choć trochę starszym niż moi podopieczni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Śro 21:52, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam żal do rodziców, że moje klocki komuś tam oddali. A tak bym się pobawił!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Śro 21:56, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Straszny ból prawda? Moje pluszaki jeszcze są i ozdabiają co poniektóre półeczki w pokoju Sama słodycz, ale nie mam serca pozbyć się ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Śro 22:00, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację! Nie oddawaj, nie wyrzucaj! NIGDY! POD ŻADNYM POZOREM!
Nie daj się dorosłości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Śro 22:14, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma czegoś takiego jak dorosłość Co z tego, że pójdę do pracy skoro w na moim biurku i tak będzie stał pluszowy miś Uczysz się odpowiedzialności, brania konsekwencji za swoje czyny, samodzielności (etc.), ale dzieckiem i tak pozostaniesz na zawsze
Mam wrażenie, że człowiek, który całkowicie pozbył się swojej "dziecinności" jest osobą bardzo samotną i nieszczęśliwą. Jakiekolwiek pozory nie starała by się stworzyć. Ale nie wpadajmy w melancholiczny nastrój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Śro 22:15, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Powiało mądrością... brrr!
Wróćmy lepiej do wspomnień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aemen
Młodszy spammer
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Babeczka
|
Wysłany: Czw 22:30, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mądrość jest straszną rzeczą - wiem
Inni się chyba boją przyznać co robili jako dzieci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xaronius
Administrator

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łosice / Lublin Płeć: Facet
|
Wysłany: Czw 22:32, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Inni chyba mają nas w czterech literach. Ale cóż, ich wola.
koniec dygresji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glodzilla z 7Days!
Spammer
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Facet
|
Wysłany: Pią 20:00, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
...wracając do tematu:
Jak byłem jeszcze małym głodem uwielbiałem plastikowe żołnierzyki. To była cudowna zabawa... i taka brutalna: rozjeżdżanie czołgami 'przeciwników' było bardzo ambitną rozrywką . Poza tym pamiętam jak kiedyś złapałem dwa widelce i grałem na poduszkach jak na perkusji. Ten motyw przewijał się przez dłuższą część mojego życia... i tak mi zostało, tylko zamiast widelców mam prawdziwe, porządne pałeczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|